Sunday, 24 June 2018

Mów do mnie wierszem... Antologia "Znowu pragnę ciemnej miłości"

Joanna Lech, redaktor wydanej przez W.A.B. antologii bardziej i mniej znanej polskiej liryki miłosnej Znowu pragnę ciemnej miłości, pisze we wstępie: W szare, zwykłe dni, gdy zmęczenie i pyły wiszą w powietrzu, zaszywam się w domu, obkładam stosami książek, zapalam ciepłe światło i czytam. Dokładnie tak przyszło mi spędzić weekend po wejściu w posiadanie egzemplarza Znowu pragnę ciemnej miłości - ignorując deszczową aurę za oknem, obłożyłam się kotami i kocami, po czym przystąpiłam do lektury.
Leczenie przez czytanie.
Spotkałam się ze stwierdzeniem, że ten wybór wierszy stanowi "odpowiedź na fenomen insta-poetek". Coś w tym chyba jest - Joanna Lech dokonała mądrego wyboru, prezentując szeroki wachlarz polskiej poezji miłosnej i erotycznej, od Miłości Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej (Nie widziałam cię już od miesiąca...) czy użyczającego antologii tytułu wiersza Haliny Poświatowskiej, po utwory spod pióra Justyny Bargielskiej, Genowefy Jakubowskiej-Fijałkowskiej, Jakobe Mansztajna czy Julii Fiedorczuk. W efekcie uzyskaliśmy wielogłos, który na rozliczne sposoby mówi o blaskach i cieniach miłości, pasji i pożądania, odwołując się do podstawowej potrzeby kochania i bycia kochanym.

maluję rzęsy
zdejmuję ubranie
obejmuję plecy mężczyzny
kolekcjonuję wizerunki aniołów
i linijki z wierszy o miłości lub śmierci
szukam ludzi, którzy umieją rozmawiać z jeżami
Coś - Julia Fiedorczuk
Przykład delikatnych grafik powiązanych z wierszami poszczególnych poetów (tutaj: dokończenie utworu cytowanego powyżej).
W tej antologii jest zaskakująco dużo przestrzeni, choć nie ma się poczucia, że strony z grafikami zostały dodane na siłę, i tylko w celu zwiększenia objętości tomiku. Wszystko, co weszło w skład Znowu pragnę..., zostało starannie przemyślane i skomponowane, a ciemnogranatowy kolor okładki i czcionki, w połączeniu z matową bielą i opalizującym srebrem, nawiązuje do estetyki nocy, intymności, szeptanych do ucha wyznań oraz miłości we wszystkich jej przejawach. Wielu poetów, których wiersze wybrała Joanna Lech, znałam tylko z nazwiska, lub nie kojarzyłam w ogóle: ich głosy opowiadające o doświadczeniu miłości i pożądania brzmią jednak znajomo, ponieważ odwołują się do doświadczeń bliskich każdemu, kto kiedykolwiek kochał, tracił, tęsknił, odpychał, pragnął i odrzucał.

Jeżeli to z miłości, będzie nam wybaczone,
pozostaną za nami łóżka niepościelone i napoczęte
miasta, rozchylone zasłony, ledwo dotknięte
rzeczy i trochę brudnych naczyń. (...)
Drugi hipotyk - Tomasz Różycki

Wiersz Romana Honeta
Znowu pragnę ciemnej miłości to antologia spójna, przemyślana i znakomicie skomponowana. Celowo unikam tutaj słowa "kompletna" - w nadziei, że pojawią się kolejne tomy o podobnej tematyce; temat z pewnością nie został wyczerpany, pomimo pozornego "zagadania" tematu. Miłość jest sprawą dalece indywidualną: a przecież zdarzają się wiersze uderzające w serca niezliczonych rzesz czytelników, i przemawiające głosem Absolutu. Idę o zakład, że znajdziecie w tym wyborze co najmniej kilka utworów, nad którymi pokiwacie głowami w zadumie.

Czasem mam w sobie taki myślnik, taki szum - pisze w wierszu Zawroty (dizzy, dizzy) czuwająca nad wyborem utworów do antologii Joanna Lech. Sprawdźcie, czy Znowu pragnę ciemnej miłości uciszy szum w Was. Najlepiej w szary, deszczowy dzień, kiedy wydaje się, że nic dobrego już się nie przydarzy...

Kącik pod patronatem Gordona Ramsaya, czyli What would I change: Chętnie zobaczyłabym w antologii biogramy poszczególnych poetów - może przy okazji drugiego wydania? Trzymam kciuki!

Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem W.A.B.

No comments:

Post a Comment