Czytałam na raty. Biorąc pod uwagę historię i pochodzenie mojej rodziny, wszystko to trafia bardzo blisko "domu", fizycznego i metaforycznego. Wdzięczna jestem Centrum Dialogu oraz tłumaczkom za trud włożony w przygotowanie tej opowieści - losy dziesięciorga bohaterów Drzewa życia stanowią zaledwie wyjątek dziejów łódzkiego getta, ale atmosfera tkana ze wspomnień i przeżyć Autorki tworzy wrażenie kompletności przedstawionego świata. Nastraja mnie to optymistycznie przed lekturą trzeciego, dopiero co wydanego tomu tej opowieści - mimo to jednak dam sobie czas na "przetrawienie" wszystkiego, zanim po niego sięgnę. A sięgnę na pewno.
No comments:
Post a Comment