Sunday, 11 March 2018

32/52. Colson Whitehead - "Kolej podziemna"

Historia Stanów Zjednoczonych składa się z wielu ciemnych plam, które trzeba kiedyś wywabić i zneutralizować. Kolej podziemna podejmuje to wyzwanie, opowiadając o ludziach pomagającym niewolnikom w ucieczce - poprzez alegorię odnoszącą się się do tajemniczej "kolei", której istnienia nikt nigdy nie zdołał potwierdzić ani udowodnić. Nie wszystkim uciekinierom udaje się dotrzeć do celu - i w tym zawiera się wielkość Whiteheada, który nie stara się napisać laurki ani narysować kolejnego elaboratu o złych białych. Pokazuje ludzi - tylko tyle, i aż tyle - w sytuacjach wymagających podejmowania moralnie niejednoznacznych decyzji: a także konsekwencje tych decyzji. Żaden z bohaterów nie wychodzi bez szwanku z wydarzeń, które rozgrywają się na naszych oczach: ale jednocześnie nie pozostawia się czytelników bez nadziei na lepszą przyszłość.
Chwała Whiteheadowi za umiejętność kroczenia po cienkiej linii pomiędzy poprawnością polityczną i wrzaskiem (nie: krzykiem) o sprawiedliwość.

No comments:

Post a Comment