Friday 6 April 2018

Śnieg zasypie wszystko - Anna Kańtoch, "Tajemnica Godziny Trzynastej"

Kiedy rozstawaliśmy się z Niną Pankiewicz w finale powieści Tajemnica Nawiedzonego Lasu, właśnie "straciła" rodziców wskutek własnych, magicznych machinacji. W scenie otwierającej Tajemnicę Godziny Trzynastej okazuje się, że tym razem odebrano jej... pamięć, co zdecydowanie komplikuje kwestię odnalezienia odpowiedzi na pytanie, gdzie nasza bohaterka się znajduje, dlaczego ma na sobie sukienkę z gorsetem, co stało się 26 lutego o pierwszej po południu, i dokąd odeszli wszyscy mieszkańcy cichego, zasypanego śniegiem miasteczka.

W miarę rozwoju akcji, Nina uzyska odpowiedź na większość powyższych pytań, spotka przyjaciela i odkryje, co kryje się pod idylliczną śniegową pierzynką: przy okazji jednak powstaną nowe pytania, między innymi o zasadność i moralność pamięci trzymającej się kurczowo tego, co było, zamiast żyć pełnią dnia dzisiejszego.
Do egzemplarza recenzenckiego dołączona została "ulotka", która zaostrza apetyt na czytanie i wzbudza zrozumiałą ciekawość czytelnika...
Tajemnica Godziny Trzynastej kontynuuje wątki rozpoczęte w poprzednich częściach cyklu o przygodach Niny oraz jej przyjaciół, koncentrując akcję wokół "śledztwa" prowadzonego przez Ninę w celu wyjaśnienia zagadki miasteczka Wilcze Doły. Autorka wychodzi jednak poza konwencję typowej powieści dla młodzieży, w której rozwiązanie zagadki automatycznie równa się happyendowi; odpowiedzi na zadawane przez Ninę pytania nie tylko prowokują u bohaterki szereg ponurych refleksji, ale również stawiają pod znakiem zapytania zasadność samego STAWIANIA PYTAŃ. Inteligencja Niny, niewątpliwy atut otrzymany "w spadku" po namaszczonym przez Anioły Wybrańcu, okazuje się wprowadzać sporo zamętu do życia bohaterki i jej przyjaciół. Podobnej krytyce podlegają również romantyczne zapatrywania Niny (oraz kilkorga nowych postaci przedstawionych w Tajemnicy Godziny Trzynastej) na spokojną, elegancką i wyrafinowaną przeszłość, powrotu (do) której mogliby sobie życzyć w szarych, ponurych, naznaczonych piętnem komunistycznej nijakości czasach im współczesnych. Powstaje pytanie, dokąd prowadzi droga wybrukowana dobrymi intencjami: a w konsekwencji przekonujemy się, że nie wszystkie błędy możemy naprawić, co samo w sobie stanowi znakomity morał i puentę powieści.

Poza przyjemnością z obserwowania, jak dorasta i rozwija się bohaterka powieści, Godzina Trzynasta dostarczyła mi również to, co w powieściach Anny Kańtoch lubię najbardziej: nielinearną narrację i skoki w czasie, które prowadziły mnie do finału powieści nieoczywistą, a przez to tym bardziej intrygującą drogą. Otwarte zakończenie sugeruje, że Godzina Trzynasta to nie ostatnie spotkanie czytelników z Niną i jej towarzyszami (sic!): osobiście jestem bardzo ciekawa, jak rozwinie się historia dziewczyny, której dojrzewanie do odpowiedzialności za życie swoje i innych ludzi obserwujemy już od pierwszej części cyklu autorstwa Anny Kańtoch. Nina powoli przekonuje się, że nadludzkie zdolności i magiczne moce nie zawsze mogą stanowić rozwiązanie wszystkich doraźnych problemów, i że czasami trzeba dokonać przysłowiowego powrotu do rzeczywistości, aby zmierzyć się z wszystkimi jej wyzwaniami.

To zdecydowanie moja ulubiona okładka z całej serii książek o przygodach Niny.
Jak na kierowaną do młodego czytelnika powieść fantastyczno-kryminalną, jest to bardzo praktyczny, i godny zapamiętania wniosek...


"Tajemnica Godziny Trzynastej", trzecia część cyklu Anny Kańtoch o przygodach Niny Pankiewicz, ukaże się nakładem wydawnictwa Uroboros 18 kwietnia 2018 roku.

No comments:

Post a Comment